Projekt ustawy umożlwiającej pracodawcom weryfikację, czy ich pracownicy są zaszczepieni przeciwko COVID-19
Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów /CC BY 2.0/https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/
„Nie bez satysfakcji przyjąłem wiadomość o tym, że grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości zgłosiła pod obrady Sejmu RP projekt ustawy umożlwiającej pracodawcom weryfikację, czy ich pracownicy są zaszczepieni przeciwko COVID-19.
REKLAMA
Już 16 września apelowałem do prezesa rady ministrów, aby rząd zajął się tym poważnym problemem.
Zwracałem w tym apelu uwagę na to, że informacja o zaszczepieniu się konkretnych pracowników jest niezbędna do zapewnienia bezpieczeństwa załogi oraz osób trzecich – szczególnie w przedsiębiorstwach transportu publicznego, w których kierujący mają co dzień styczność z tysiącami przewożonych osób. Apelowaliśmy, by istniała możliwość przeniesienia niezaszczepionego pracownika np. do takiego działu, w którym nie będzie miał on kontaktu z klientami – i, według medialnych doniesień, taka możliwość zostanie zawarta w proponowanym prawie. Bardzo nas to cieszy.
Żałuję niestety, że pierwsze konkretne deklaracje w tej sprawie pojawiły się tak późno – gdy jesteśmy już w przededniu szczytu kolejnej, czwartej fali pandemii. Gdyby starania te rozpoczęły się wcześniej – np. wiosną, gdy liczba zakażeń spadała i mogliśmy złapać nieco oddechu przed kolejną falą zachorowań – szybciej moglibyśmy dostosować się do nowej rzeczywistości i w większym stopniu ograniczyć ryzyko przenoszenia się koronawirusa między poszczególnymi osobami. Szkoda, że projekt jest dopiero wnoszony i sejm nie zajmie się nim na bieżącym (16-17 listopada) posiedzeniu.
Tak czy inaczej cieszymy się, że na szczeblu centralnym istnieje świadomość konieczności zapewnienia pracodawcom mechanizmu pozwalającego na zwiększenie bezpieczeństwa epidemicznego w miejscu pracy. Z niecierpliwością oczekujemy na szczegóły planowanych rozwiązań.
Zwracałem w tym apelu uwagę na to, że informacja o zaszczepieniu się konkretnych pracowników jest niezbędna do zapewnienia bezpieczeństwa załogi oraz osób trzecich – szczególnie w przedsiębiorstwach transportu publicznego, w których kierujący mają co dzień styczność z tysiącami przewożonych osób. Apelowaliśmy, by istniała możliwość przeniesienia niezaszczepionego pracownika np. do takiego działu, w którym nie będzie miał on kontaktu z klientami – i, według medialnych doniesień, taka możliwość zostanie zawarta w proponowanym prawie. Bardzo nas to cieszy.
Żałuję niestety, że pierwsze konkretne deklaracje w tej sprawie pojawiły się tak późno – gdy jesteśmy już w przededniu szczytu kolejnej, czwartej fali pandemii. Gdyby starania te rozpoczęły się wcześniej – np. wiosną, gdy liczba zakażeń spadała i mogliśmy złapać nieco oddechu przed kolejną falą zachorowań – szybciej moglibyśmy dostosować się do nowej rzeczywistości i w większym stopniu ograniczyć ryzyko przenoszenia się koronawirusa między poszczególnymi osobami. Szkoda, że projekt jest dopiero wnoszony i sejm nie zajmie się nim na bieżącym (16-17 listopada) posiedzeniu.
Tak czy inaczej cieszymy się, że na szczeblu centralnym istnieje świadomość konieczności zapewnienia pracodawcom mechanizmu pozwalającego na zwiększenie bezpieczeństwa epidemicznego w miejscu pracy. Z niecierpliwością oczekujemy na szczegóły planowanych rozwiązań.
PRZECZYTAJ JESZCZE