Na tę chwilę nie mamy przypadków martwych ryb w głównym nurcie Odry
Podczas czwartkowej konferencji prasowej poświęconej sytuacji na Odrze wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski poinformował, że służby przygotowują się do sezonu letniego. "Mamy świadomość, że przychodzi czas, chyba najtrudniejszy, jeżeli chodzi o parametry fizyko-chemiczne związane chociażby z temperaturą. Nasze prognozy raczej wskazują, że będziemy mieli obniżenie lustra wody w najbliższym czasie. W związku z tym patrząc na doświadczenia z ubiegłego roku obawiamy się kwestii związanej ze złotą algą" – mówił.
Wojewoda przekazał, że we wtorek odbyło się posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego, podczas którego m.in. podsumowano działania, które mają pomóc w ewentualnych problemach związanych ze złotą algą.
"Mamy świadomość, że złota alga jest gatunkiem inwazyjnym, niezmiernie trudno jest z nim walczyć, natomiast trochę nam się zmieniło myślenie w kategoriach, jakie są czynniki, które powodują ten stres fizjologiczny, który powoduje wydzielenie toksyny" – powiedział, wskazując, że w tej chwili, w przeciwieństwie do wiedzy z września ubiegłego roku "mniejsze znaczenie ma zasolenie". "Choć oczywiście zasolenie rzeki nie jest czymś pozytywnym, wolelibyśmy, żeby rzeki były krystalicznie czyste, jednak Odra jest rzeczywiście rzeką, nad którą jest bardzo dużo przemysłu" – dodał Obremski.
Zwrócił uwagę, że dzięki monitoringowi i istniejącym stanom alarmowym I, II i III stopnia na rzekach i starorzeczach widać, że występują różnice w parametrach. Podkreślił przy tym, że na tę chwilę nie ma żadnych przypadków martwych ryb w głównym nurcie Odry. "Właściwie jedyny wypadek, który był (…) to zbiornik Czernica. Mamy Bajkał, gdzie nie ma żadnych śladów złotej algi, mamy Łachę, w której mamy świadomość istnienia alg, ale nie mamy do czynienia z jakimś pomorem ryb, i mamy Czernicę, która jest już zbiornikiem z olbrzymią ilością alg" – mówił wojewoda.
"Jesteśmy na pewno w tej chwili mocno przewrażliwieni na różne sygnały związane z pojedynczymi martwymi rybami. Wykonywane są wówczas badania, ale można powiedzieć, że są to przypadki w miarę naturalne. W okolicach Miękini i na fosie miejskiej mieliśmy do czynienia z martwymi karpiami, ale w tej chwili już wiemy, że w przypadku Miękini to na pewno nie była złota alga (…), natomiast w przypadku fosy jeszcze nie wiemy, ale należy powiedzieć, że fosa nawet w stosunku do Odry nie jest najczystszym akwenem" – stwierdził wojewoda.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu Mariusz Wojewódka przekazał, że Inspekcja Ochrony Środowiska na bieżąco prowadzi monitoring stanu wody w Odrze i starorzeczach. Dwa razy w tygodniu pobierane są do badań próbki. "Mierzone są parametry takie jak temperatura, pH, nasycenie tlenem, zasolenie, przewodność elektrolityczna, zwartość siarczanów, azotanów, fosforu i potasu. Badania nie odbiegają od typowych wyników dla rzeki Odry" – powiedział.
Zastępca Dyrektora RZGW Wody Polskie we Wrocławiu Bartosz Wszołek poinformował z kolei, że z monitoringu wynika, że wody w korycie jest coraz mniej. "Aktualnie jesteśmy w stanach przepływów średnich i niskich, z tendencją do wody spadkowej, co pewnie będzie powodować, że przy wysokich temperaturach w okresie letnim, może wystąpić sytuacja kryzysowa w zakresie ilości wody, która przepływa rzeką" – dodał. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
ato/ mark/