Wrocław pomoże uciekinierom z Donbasu
Na razie uciekinierzy ze wschodniej Ukrainy, gdzie toczą się walki, zamieszkali w dwóch ośrodkach na Mazurach. Tam są pod opieką warmińskiego Caritasu. Obecnie trwają procedury związane z legalizacją ich pobytu. W piątek Karty Stałego Pobytu otrzymało już kilka osób, to dokumenty pozwalające na podjęcie pracy i wysłanie dzieci do szkoły.
Prezydent Rafał Dutkiewicz zadeklarował, że Wrocław przyjmie pod opiekę trzy rodziny z Donbasu, zapewni im mieszkania, okresowe wsparcie finansowe oraz pomoże dorosłym w znalezieniu pracy.
- Na razie musimy poczekać na decyzje Urzędu do Spraw Cudzoziemców i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych związane z zezwoleniami dla tych osób na osiedlenie się – mówi Henryk Kalinowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego we Wrocławiu, który reprezentuje władze miasta w sprawie sprowadzenia uchodźców do stolicy Dolnego Śląska. Szef USC zakłada, że procedury mogą jeszcze potrwać 10-14 dni.
Poza tym analizowana jest sytuacja zawodowa osób, które zamieszkały w ośrodkach na Mazurach, ich wykształcenie oraz doświadczenie. Wśród uchodźców są m.in. lekarze, których dyplomy musiałyby być nostryfikowane.
Do instytucji opiekujących się Polakami sprowadzonymi zza wschodniej granicy wpłynęło około stu ofert pracy dla nich. – Sprawdzimy, czy wśród tych propozycji są także oferty z Wrocławia, bo to byłby pretekst, aby zaprosić do nas konkretne osoby. Nie wiemy także jeszcze jak duże rodziny przyjechały do Polski oraz na jakim poziomie jest u nich ze znajomością języka. Chcemy oferowaną pomoc dopasować jak najlepiej, aby, na przykład, kilkuosobowa rodzina nie musiała się cisnąć w małym mieszkaniu – dodaje szef wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego.