NOCLEGI
ROZKŁADY
Do serca przytul psa, weź na kolana kota…
Przytulanie do serca jest świetne, ale trudne, natomiast branie na kolana kota pożądane i właściwe. Na przykład w tramwaju. 22 maja obchodzony jest w naszym kraju Dzień Praw Zwierząt. Jakie prawa mają nasi bracia mniejsi we wrocławskim MPK?
REKLAMA
23 lata temu, 22 maja 1997 roku polski parlament – po największej kampanii obywatelskiej na rzecz praw zwierząt w naszym kraju zorganizowanej przez Klub Gaja – uchwalił ustawę o ochronie zwierząt. Od tego czasu ustawa była nowelizowana parokrotnie, ale na pamiątkę tego wydarzenia obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Już 19 lat wcześniej Jan Kaczmarek z kolegami z Kabaretu Elita śpiewał:
„Do serca przytul psa/ weź na kolana kota/ Weź lupę popatrz - pchła!/ Daj spokój, pchła to też istota…”.
Od poniedziałku w pojazdach MPK zbliżanie się do ogrodu i bezpośrednio przystanek swoim rykiem w tramwaju i autobusie zapowiada Lewek z Bramy Ogrodu wraz z gromadą innych 10 (sic!) zwierząt rezydujących w ZOO. Od wczoraj można pójść do ZOO.
„Spoko ten wasz lew w tramwaju ryczący, ale co jakbym chciał przewieźć naprawdę lwa albo węża boa? Mam takie prawo?”, „Jakie prawa mają zwierzęta w komunikacji, co trzeba mieć?” – to pytania, czasem bardzo zaskakujące, które raz po raz trafiają do wrocławskiego MPK za pośrednictwem portali społecznościowych albo telefonicznie do Biura Obsługi Klienta.
- Bez wątpliwości rozstrzyga to nasz regulamin – tłumaczy Krzysztof Balawejder, prezes MPK. Przewieziemy tramwajem każde zwierzę domowe. Które zwierzę jest „domowe”? To rozstrzyga ustawa z 1997 roku. W art. 4, pkt.17 wskazuje, że zwierzęta domowe to te, które tradycyjnie przebywają wraz z człowiekiem w jego domu lub odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane w charakterze jego towarzysza. Lew więc odpada.
Ale „mniejszy lew”, czyli kot?
Jak najbardziej! – opowiada Agata Popiel z Biura Obsługi Pasażerów miejskiego przewoźnika. Od dwóch i pół roku w pojazdach MPK nie obowiązują opłaty za przewóz zwierząt domowych. Oznacza to, że chcąc poruszać się tramwajem albo autobusem miejskiego przewoźnika ze swoim pupilem, nie musimy kupować mu dodatkowego biletu. Sami oczywiście bilet musimy mieć!
Trzeba także stosować się do pewnych zasad, które opisane są w regulaminie MPK. Ważne jest, żeby małe zwierzęta domowe takie jak koty, były przewożone w transporterach i nie były uciążliwe dla innych pasażerów. Wąż boa mógłby więc teoretycznie wyruszyć w podróż miejskim autobusem ze swoim właścicielem – w odpowiednim transporterze i pod warunkiem, że nie przeszkadzałby/nie byłby uciążliwy dla innych pasażerów.
Transportera nie musi mieć pies. Wystarczy smycz. Ale obowiązkowy jest jeszcze kaganiec i to niezależnie od wielkości czworonoga. Opiekun, o czym często wrocławianie zapominają, musi mieć przy sobie aktualne świadectwa szczepień psa. Jeśli pasażer nie stosuje się do regulaminu, to kierujący na prawo wyprosić go z pojazdu.
„Do serca przytul psa/ weź na kolana kota/ Weź lupę popatrz - pchła!/ Daj spokój, pchła to też istota…”.
Od poniedziałku w pojazdach MPK zbliżanie się do ogrodu i bezpośrednio przystanek swoim rykiem w tramwaju i autobusie zapowiada Lewek z Bramy Ogrodu wraz z gromadą innych 10 (sic!) zwierząt rezydujących w ZOO. Od wczoraj można pójść do ZOO.
„Spoko ten wasz lew w tramwaju ryczący, ale co jakbym chciał przewieźć naprawdę lwa albo węża boa? Mam takie prawo?”, „Jakie prawa mają zwierzęta w komunikacji, co trzeba mieć?” – to pytania, czasem bardzo zaskakujące, które raz po raz trafiają do wrocławskiego MPK za pośrednictwem portali społecznościowych albo telefonicznie do Biura Obsługi Klienta.
- Bez wątpliwości rozstrzyga to nasz regulamin – tłumaczy Krzysztof Balawejder, prezes MPK. Przewieziemy tramwajem każde zwierzę domowe. Które zwierzę jest „domowe”? To rozstrzyga ustawa z 1997 roku. W art. 4, pkt.17 wskazuje, że zwierzęta domowe to te, które tradycyjnie przebywają wraz z człowiekiem w jego domu lub odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane w charakterze jego towarzysza. Lew więc odpada.
Jak najbardziej! – opowiada Agata Popiel z Biura Obsługi Pasażerów miejskiego przewoźnika. Od dwóch i pół roku w pojazdach MPK nie obowiązują opłaty za przewóz zwierząt domowych. Oznacza to, że chcąc poruszać się tramwajem albo autobusem miejskiego przewoźnika ze swoim pupilem, nie musimy kupować mu dodatkowego biletu. Sami oczywiście bilet musimy mieć!
Trzeba także stosować się do pewnych zasad, które opisane są w regulaminie MPK. Ważne jest, żeby małe zwierzęta domowe takie jak koty, były przewożone w transporterach i nie były uciążliwe dla innych pasażerów. Wąż boa mógłby więc teoretycznie wyruszyć w podróż miejskim autobusem ze swoim właścicielem – w odpowiednim transporterze i pod warunkiem, że nie przeszkadzałby/nie byłby uciążliwy dla innych pasażerów.
Transportera nie musi mieć pies. Wystarczy smycz. Ale obowiązkowy jest jeszcze kaganiec i to niezależnie od wielkości czworonoga. Opiekun, o czym często wrocławianie zapominają, musi mieć przy sobie aktualne świadectwa szczepień psa. Jeśli pasażer nie stosuje się do regulaminu, to kierujący na prawo wyprosić go z pojazdu.
PRZECZYTAJ JESZCZE
