Kupił prawo jazdy, wsiadł za kierownicę ciężarówki i jak gdyby nigdy nic ruszył w drogę...
Zbliżała się godzina 12 gdy policjanci Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej zatrzymali do kontroli kierującego zespołem pojazdów, w którego skład wchodził ciągnik siodłowy marki Man wraz z naczepą.
Ci konkretni funkcjonariusze w swojej codziennej służbie wykorzystują specjalistyczne radiowozy zwane "ETDiE". Jest to mini-stacja diagnostyczna na kołach, a jej skrót pochodzi od pojazdu Ekipy Techniki Drogowej i Ekologii. Jest on tak wyposażony aby mundurowi mogli m.in. gruntownie sprawdzić stan techniczny kontrolowanego pojazdu, a także przeprowadzić kontrolę czasu pracy kierowcy.
Policjanci, jak zawsze, skrupulatnie sprawdzili wymagane dokumenty kierującego oraz dane zapisywane przy pomocy tachografu. Kontrola wykazała, że 40-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego nie stosował się do obowiązujących zgodnie z zapisami Ustawy o transporcie drogowym podstawowych wymagań stawianych kierowcy w zakresie wykonywania przewozu drogowego. W trakcie kontroli wyszło bowiem na jaw, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami, poza tymi, które przypisane są do kategorii B, a ujawnili to wnikliwie sprawdzając wymagane zabezpieczenia dokumentu, który im wręczył.
W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna przyznał się, że owy blankiet kupił kilka lat wcześniej, lecz nie pamięta już gdzie i od kogo.
Na podstawie stwierdzonych nieprawidłowości policjanci sporządzili dokumentację niezbędną do przeprowadzenia przez Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego postępowania administracyjnego w stosunku do przewoźnika, u którego zatrudniony jest 40-latek.
Sam kierujący odpowie przed sądem za kierowanie tego typu pojazdem pomimo braku uprawnień oraz posługiwanie się podrobionym dokumentem. Sąd może orzec w jego sprawie zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo karę nawet 5 lat więzienia.
mł. asp. Rafał Jarząb
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu