Postanowienie o trzech miesiącach aresztu dla Tomasza Sz.
O wydanym zaocznie postanowieniu Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia poinformowało w poniedziałek PAP biuro prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Według postanowienia sądu Sz. zostanie tymczasowo aresztowany na trzy miesiące od dnia jego zatrzymania. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że „zebrany dotychczas materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu przestępstw”.
Według sądu istnieje też obawa, że Sz. będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, a przebywając na wolności, będzie „nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań, a także utrudniał postępowanie karne, m.in. poprzez wpływanie na innych podejrzanych czy świadków”.
Wniosek o tymczasowy areszt wobec Sz. skierowała do sądu Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, która prowadzi śledztwo w sprawie tzw. afery hejterskiej. Tomasz Sz. jest podejrzany o popełnianie przestępstw w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie działali na szkodę sędziów sądów powszechnych, przede wszystkim skupionych w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich Iustitia.
"W postępowaniu tym badane są działania podejmowane przez szereg funkcjonariuszy publicznych, w tym z Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy z wykorzystaniem sprawowanych funkcji i zajmowanych stanowisk w wymiarze sprawiedliwości popełniali przestępstwa związane z nieuprawnionym przetwarzaniem danych osobowych sędziów zawartych w różnego rodzaju dokumentach służbowych, a także ujawniali osobom nieuprawnionym informacje uzyskane w toku wykonywania czynności służbowych" – podała wcześniej rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Anna Zimoląg.
Wyjaśniła, że informacje te były m.in. przekazywane dziennikarzom w celu publikacji, ujawniane na portalach społecznościowych, na których publikowano treści znieważające i zniesławiające sędziów.
"Członkowie grupy przekraczali też przysługujące im uprawnienia poprzez podejmowanie zabiegów zmierzających do inicjowania postępowań dyscyplinarnych wobec pokrzywdzonych sędziów. Czynności podejmowane przez członków grupy przestępczej miały na celu zdyskredytowanie sędziów w opinii publicznej, wywołanie u nich poczucia obawy, a tym samym zniechęcenie do prowadzonej przez nich krytyki reform wymiaru sprawiedliwości" – dodała rzecznik.
Zaznaczyła, że prokurator zawnioskował o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Tomasza Sz., gdyż zachodzi konieczność wszczęcia poszukiwań podejrzanego listem gończym ze względu na to, że nie przebywa on w miejscu zamieszkania, ukrywa się przed organami ścigania, przebywając w Białorusi.
W Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu śledztwo w sprawie tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości prowadzi trzyosobowy zespół. Śledztwo obejmuje okres do 20 sierpnia 2019 r.
W czerwcu 2024 r. prok. Zimoląg przekazała PAP, że prokuratorzy prowadzący tę sprawę postawili zarzuty i przesłuchali Emilię Sz. "Usłyszała już zarzuty i została przesłuchana" – powiedziała wówczas PAP prok. Zimoląg. Rzeczniczka nie podała szczegółów o zarzutach. Sz. była pierwszą z podejrzanych w śledztwie w sprawie tzw. afery hejterskiej.
Emilia Sz. to była żona sędziego Tomasza Sz., który na początku maja poprosił o azyl na Białorusi. Korespondencyjnie zrzekł się stanowiska sędziego. Prokuratura Krajowa postawiła mu zaocznie zarzut szpiegostwa i wydała za nim list gończy. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania byłego sędziego podejrzanego o szpiegostwo.
Także w czerwcu br. prokurator złożył wnioski o uchylenie immunitetów czterem sędziom w związku z tym śledztwem i skierował je do Sądu Najwyższego. Śledczy chcą postawić zarzuty sędziom Łukaszowi P., Arkadiuszowi C., Przemysławowi R. i Jakubowi I.
Śledztwo w sprawie tzw. afery hejterskiej początkowo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, później Prokuratura Regionalna w Lublinie, a następnie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
"Postępowanie przygotowawcze zainicjowane zostało zawiadomieniem złożonym przez posła na Sejm RP. Również Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia skierowało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez osoby należące do funkcjonującej na komunikatorze WhatsApp grupy KASTA" – podała wcześniej prok. Zimoląg.
Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia 2019 r. przez portal Onet.pl wynikało, że ówczesny wiceszef MS Łukasz P. utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia (posługiwała się nickiem Mała Emi), która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. prezesa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Członkiem grupy hejterskiej był m.in. podwładny P., pracujący w tym czasie w MS sędzia Tomasz Sz., sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. (PAP)
pdo/ joz/