Wrocław/ 2,5 roku więzienia dla Łukasza W. ps. Gekon za oszustwo przy sprzedaży aut
Łukasz W. ps. Gekon obecnie odbywa wieloletnią karę pozbawienia wolności za różne przestępstwa. W lutym 2022 roku został prawomocnie skazany za udział w sprzedaży dużych ilości marihuany. Z kolei w lipcu 2021 roku usłyszał wyrok w procesie dotyczącym handlu dopalaczami. Łączne kary więzienia skończą się mu dopiero w 2036 roku.
We wtorek został skazany na 2,5 roku więzienia za oszustwo przy sprzedaży pięciu luksusowych samochodów. Wyrok nie jest prawomocny.
Prokuratura oskarżyła Łukasza W. o to, że w okresie od 9 do 30 kwietnia 2015 r. we Wrocławiu, działając wspólnie i w porozumieniu z Michałem W. ps. Michalina, Mateuszem S. i Maciejem K., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził obywatela Francji Romaina B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartość w kwocie 60 tys. euro, co wówczas stanowiło równowartość 241,8 tys. zł.
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyźni zaproponowali Romainowi B. do sprzedaży pięć luksusowych samochodów marek: Porsche Carrera, Range Rover, Mercedes, Audi A5 oraz Audi A4, żądając wcześniej wpłaty zaliczki w kwocie 60 tys. euro - którą to zaliczkę pokrzywdzony przelał na konto Mateusza S. - wprowadzając w błąd pokrzywdzonego co do możliwości i zamiaru wywiązania się przez nich z umowy sprzedaży i wydania pojazdów.
Łukasz W. w składanych podczas procesu przed sądem wyjaśnieniach podkreślił, że do zarzucanego mu czynu "przyznaje się częściowo". Jak przekonywał, Maciej K. został oszukany przez Romaina B., który był jego wspólnikiem w działalności związanej z handlem i sprzedażą samochodów. "W tamtym czasie Maciej K. był mi winien pieniądze, ponieważ ja też zajmowałem się sprowadzaniem z zagranicy aut, również z terenu Francji. Powiedział, że nie może oddać mi tych pieniędzy ze względu na to, że został oszukany przez Romaina B., któremu do komisu przekazał wzięte w leasing auta i te auta zniknęły" – tłumaczył na procesie.
W. twierdził, że aby odzyskać należność za leasingi w kwocie ok. 200 tys. zł pojawił się pomysł, aby podstawić osobę, która w Polsce zajmuje się handlem samochodami i mogłaby Romainowi B. przestawić ofertę zakupu aut za kwotę zbliżoną do "długu" wobec Macieja K.
Oskarżony mówił, że jego rola w oszustwie była pośrednia i polegała na tym, że przekonał Mateusza S., aby ten przedstawił ofertę sprzedaży pojazdów B. Przekonywał, że w jego odczuciu "nie było to oszustwo, a odzyskanie należności".
Sąd skazując Łukasza W. na 2,5 roku więzienia uzasadnił, że wyjaśnienia złożone przez Mateusza S. w tej sprawie wskazały, że to oskarżony był pomysłodawcą oszustwa i nie ma podstaw, by kwestionować zeznania współsprawcy tego oszustwa, który też został skazany na 2,5 roku więzienia w osobnym procesie.
Sąd dodatkowo skazał Łukasza W. na grzywnę w kwocie 5 tys. zł oraz przepadek korzyści w kwocie 5 tys. euro. Skazany nie musi ponosić kosztów procesu, z których zwolnił go sąd. Nie musi też naprawiać szkody, ponieważ Romain B. już nie żyje, dlatego sąd umorzył ten wątek sprawy.
W związku z tą sprawą Łukasz W. został już w 2017 roku skazany - wraz z innymi osobami - za rozbój na obywatelach Francji, w tym Romainie B. Miało do niego dojść 30 kwietnia 2015 r., gdy Francuzi przyjechali w umówione miejsce po odbiór samochodów. (PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ akub/
