MPK otworzyło ogródek kieszonkowy

Ogródek MPK powstał na części parkingu, który znajduje się tuż obok siedziby MPK. Posadzonych zostało kilkaset różnych roślin. Przestrzeń będzie otwarta dla wszystkich mieszkańców jako miejsce relaksu i spotkań. W przyszłości na ogródku ma również powstać warzywnik, który uprawiać będą dzieci z okolicznych szkół.

Parking pełen aut bardzo mnie niepokoił. – mówił prezes MPK Krzysztof Balawejder w czasie wczorajszego otwarcia. Uznałem że my, pracownicy miejskiego przewoźnika musimy dawać przykład. Samochodów jest znacznie mniej niż kiedyś, bo większość naszych pracowników do pracy dojeżdża tramwajami i autobusami, jest też coraz więcej rowerów. Zmieniliśmy to miejsce w ogród, nie tyle dla naszych pracowników, ale przede wszystkim okolicznych.

Na scenie podczas otwarcia wystąpił uzdolniony, wrocławski zespół „Damian Hyra Quartet”. Koncert zorganizowany został wspólnie z ołbińskim Stowarzyszeniem Żółty Parasol oraz Polskim Stowarzyszeniem Jazzowym z Wrocławia.

Na stronie internetowej mpk.wroc.pl oraz przed ogrodem pojawił się też obowiązkowy w takich miejscach regulamin.

Z powodu obostrzeń pandemicznych nie mogliśmy zaprosić wszystkich, którzy mieli ochotę posłuchać jazzu w centrum miasta. Wczoraj na koncercie było dozwolone 50 osób, sama przestrzeń jest tak ułożona, że koncertu słuchali także okoliczni mieszkańcy w oknach i na balkonach. Wczoraj nasi goście chwalili akustykę przestrzeni – opisuje Tomasz Sikora, rzecznik MPK.

Z ogrodu może skorzystać każdy. Codziennie, od 8 do 18tej. Są ławeczki, ścieżka spacerowa, kilkadziesiąt ciekawych roślin. Ale w ogrodzie będzie można organizować kameralne wydarzenia, na przykład małe koncerty.

Sami jesteśmy zaskoczeni, jak znakomicie niesie się tu dźwięk, nie ma odbić echa, mamy naturalne pudło rezonansowe tworzone przez okalające budynki i roślinna ściana z tyłu ogrodu. Gdy zostaną zdjęte obostrzenia dotyczące koncertów Wrocław będzie miał miejsce na koncert nawet dla kilkuset osób. Słowem planowaliśmy ogród kieszonkowy a powstało miejsce na mikrokoncerty. Jazz brzmiał wyśmienicie - opisuje Tomasz Sikora.