O pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie - MKS Będzin rywalem Gwardii
fot. nadeslane
Po nieudanej inauguracji TAURON 1.Ligi, Chemeko-System Gwardia Wrocław powalczy o pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Piątkowy wieczór (1 października) będzie w Hali Orbita czasem zmagań Gwardii i MKS-u Będzin. Jedno jest pewne – to będzie bardzo wymagający przeciwnik.
REKLAMA
Zespół z Będzina ma na swoim koncie już dwa spotkania – oba wygrane. Zespół Wojciecha Serafina na inaugurację wygrał 3:1 w Spale, a następnie – także na wyjeździe – bez straty seta ograł Legię Warszawa. Wrocławianie muszą szybko zapomnieć o pierwszym meczu, w którym – mimo prowadzenia 2:0 – przegrali z Krispolem Września 2:3.
Bronią Gwardii może okazać się blok. To właśnie tym elementem gry podopieczni Rainera Vassiljeva imponowali w pierwszym meczu sezonu. Aż 11 punktowych bloków zanotowali Gwardziści, czyli dokładnie tyle samo, ile będzinianie w dwóch swoich meczach. Największą bronią rywali Gwardii była do tej pory zagrywka. W dwóch spotkaniach podopieczni trenera Serafina aż 13 razy punktowali tym elementem gry.
Z Krispolem wygraliśmy pierwsze dwa sety dość zdecydowanie. Drużyna poczuła się za pewnie. Zabrakło nam koncentracji, zarówno w trzecim, jak i w czwartym secie. Rywale się rozpędzili i ciężko było ich powstrzymać – mówi czeski rozgrywający Chemeko-System Gwardii Wrocław Lukáš Tichaček, diagnozując przyczyny porażki.
Najbardziej doświadczony siatkarz wrocławian dodaje, że zespół wyciągnął wnioski i drugi raz nie popełni tych samych błędów:
Wyciągniemy wnioski z tej porażki. Widzieliśmy nasze błędy na wideo, przygotowujemy się do meczu z Będzinem. Nie chcemy sytuacji, w której prowadzimy 2:0 i nie dowozimy zwycięstwa do końca. Nikt się nie załamuje, tylko stara się pracować nad tym, by wyeliminować swoje błędy – dodaje Czech.
Wiary w zespół nie traci także kapitan drużyny Arkadiusz Olczyk. - Po dwóch dobrych, gładkich pierwszych setach, straciliśmy mocno na jakości zagrywki. Przeciwnik zaczął dobrze przyjmować, bronić i wykorzystał nasze błędy. Piotrek Lipiński doskonale rozgrywał i Krispol odniósł zwycięstwo. Do meczu z Będzinem podchodzimy tak, jak do każdego innego meczu. Gramy o pełną pulę. To jest nasza hala, w której czujemy się bardzo dobrze!
Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00.
Bronią Gwardii może okazać się blok. To właśnie tym elementem gry podopieczni Rainera Vassiljeva imponowali w pierwszym meczu sezonu. Aż 11 punktowych bloków zanotowali Gwardziści, czyli dokładnie tyle samo, ile będzinianie w dwóch swoich meczach. Największą bronią rywali Gwardii była do tej pory zagrywka. W dwóch spotkaniach podopieczni trenera Serafina aż 13 razy punktowali tym elementem gry.
Z Krispolem wygraliśmy pierwsze dwa sety dość zdecydowanie. Drużyna poczuła się za pewnie. Zabrakło nam koncentracji, zarówno w trzecim, jak i w czwartym secie. Rywale się rozpędzili i ciężko było ich powstrzymać – mówi czeski rozgrywający Chemeko-System Gwardii Wrocław Lukáš Tichaček, diagnozując przyczyny porażki.
Najbardziej doświadczony siatkarz wrocławian dodaje, że zespół wyciągnął wnioski i drugi raz nie popełni tych samych błędów:
Wyciągniemy wnioski z tej porażki. Widzieliśmy nasze błędy na wideo, przygotowujemy się do meczu z Będzinem. Nie chcemy sytuacji, w której prowadzimy 2:0 i nie dowozimy zwycięstwa do końca. Nikt się nie załamuje, tylko stara się pracować nad tym, by wyeliminować swoje błędy – dodaje Czech.
Wiary w zespół nie traci także kapitan drużyny Arkadiusz Olczyk. - Po dwóch dobrych, gładkich pierwszych setach, straciliśmy mocno na jakości zagrywki. Przeciwnik zaczął dobrze przyjmować, bronić i wykorzystał nasze błędy. Piotrek Lipiński doskonale rozgrywał i Krispol odniósł zwycięstwo. Do meczu z Będzinem podchodzimy tak, jak do każdego innego meczu. Gramy o pełną pulę. To jest nasza hala, w której czujemy się bardzo dobrze!
Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00.
PRZECZYTAJ JESZCZE