Piłkarska LK - wrocławskie lotnisko przygotowane na finałową inwazję
Władze Wrocławia spodziewają się, że na finał LK przybędzie kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Cześć z nich przyjedzie samochodami, część autokarami, ale duża grupa, zwłaszcza fanów Betisu Sewilla, postawi na połączenie lotnicze.
„Będą dodatkowe 62 połączenia spoza letniego rozkładu lotów. 40 to loty czarterowe, a 22 dodatkowe od przewoźników regularnych. Mówimy o okresie od 27 do 29 maja. Łącznie z tych dodatkowych połączeń spodziewamy się ok. 11 tysięcy osób na przylocie i 11 tysięcy na wylocie zaraz po meczu lub następnego dnia. Czyli mamy łącznie 22 tysiące odpraw, bo tak to się liczy. To ogromne wyzwanie dla lotniska” – przyznał w rozmowie z PAP rzecznik wrocławskiego portu lotniczego Bartłomiej Wiśniewski.
Zarządzający obiektem do finału Ligi Konferencji przygotowywali się od dłuższego czasu. Nie obyło się bez konsultacji z władzami miasta, ale także UEFA i oczywiście różnego rodzaju służbami.
„Chodzi o policję, straż graniczną, straż pożarną, ale też ABW. Ponad 300 osób będzie cały czas pracować przy obsłudze połączeń lotniczych i obsłudze pasażerów. Do tego 50 osób będzie dbać o obsługę pasażerską w terminalu. Musimy też przygotować się na większą liczbę samolotów. Część z nich poleci do swoich baz, część na inne lotniska, ale część zostanie i będzie czekać u nas na zakończenie meczu” – tłumaczył Wiśniewski.
Już w poniedziałek na wrocławskim lotnisku wyląduje samolot z piłkarzami Betisu. Drużyna Chelsea Londyn, która swój mecz w lidze krajowej rozegrała dopiero w niedzielę, na Dolnym Śląsku zamelduje się we wtorek.
Hiszpanie zamieszkają w jednym z hoteli w centrum miasta, a Anglicy postawili na obiekt na obrzeżach, bliżej lotniska.
„Finał Ligi Konferencji jest większym wyzwaniem niż Euro 2012. Wówczas grały u nas Czesi, Rosjanie i Grecy. Ci pierwsi nie korzystali z połączeń lotniczych, a fanów pozostałych zespołów nie było aż tak dużo. Teraz będzie inaczej i dlatego apelujemy: jeżeli ktoś w tych dniach ma zaplanowany lot, niech przyjedzie na lotnisko wcześniej. Mówi się, że dwie godziny przed odlotem powinny wystarczyć, ale teraz prosimy dołożyć jeszcze z 30 minut, bo będzie tłoczno" – podsumował Wiśniewski.
Mecz Chelsea – Betis zostanie rozegrany w środę, początek o godz. 21.(PAP)
marw/ cegl/
