Ortopedzi jednocześnie wszczepili pacjentowi dwa stawy i protezę kości udowej

Podczas konferencji prasowej we wtorek poinformowano, że pacjent 28 lat temu zachorował na nowotwór kości, dlatego musiał wówczas przejść operację wszczepienia endoprotezy lewego stawu biodrowego i fragmentu kości udowej.

Kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu IV Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. Szymon Dragan, który tamten pierwszy zabieg wykonał, ocenił, że była to wówczas operacja ratująca życie.

„Przekonaliśmy się, że wcześnie wykryty nowotwór kości nie jest wyrokiem. Pacjent po operacji wrócił do normalnego życia, pracował, jeździł na rowerze. Jednak endoproteza biodra się zużywała” – powiedział prof. Dragan.

Po latach zarówno implant, jak i kość zużyły się i poluzowały na tyle, że mężczyzna poruszał się tylko z pomocą kul. Do bólu biodra doszedł kolejny problem ortopedyczny – pan Aleksy cierpiał z powodu znacznego zwyrodnienia lewego stawu kolanowego. Badania pokazały też, że nowotwór zaatakował lewe udo.

Konieczna okazała się rozległa operacja – jednoczesna implantacja endoprotez dwóch dużych stawów: biodrowego i kolanowego oraz kości udowej.

„Skala destrukcji wszczepionej dawno temu protezy biodra i kości udowej oraz własnej tkanki kostnej pacjenta okazała się tak duża, że standardowe, pojedyncze zabiegi nie wchodziły w grę. Zdecydowaliśmy, że wykonamy tylko jedną operację, podczas której wszczepimy dwa stawy i kość udową w taki sposób, by chory zachował dobrą ruchomość operowanej kończyny” – powiedział ppłk lek. Jacek Słysz.

Wyjaśnił, że lekarze najpierw usunęli stary i wszczepili nowy implant panewki stawu biodrowego, następnie wymienili staw kolanowy na endoprotezę w części piszczelowej, a na końcu, po precyzyjnych pomiarach i śródoperacyjnym sprawdzeniu stabilności wszczepionych elementów, przeprowadzili zabieg implantacji protezy kości udowej z kolanowym i biodrowym końcem endoprotezy.

„Tak rozległa wymiana układu kostno-stawowego to rzadko wykonywany zabieg zarezerwowany głównie dla młodych chorych onkologicznych. W naszym ośrodku zrobiliśmy to pierwszy raz” – powiedział Słysz.

Dodał, że rehabilitacja rozpoczęła się w dobę po zabiegu i pacjent jest już pionizowany. Jeśli wyniki pobranych do analizy próbek patomorfologicznych będą zadowalające, to za kilka dni będzie wypisany ze szpitala. (PAP)

ros/ joz/